Wstęp do książki
Początek 2020 roku był czasem niezwykłym... W styczniu pojawiły się informacje o tajemniczym wirusie, którego źródłem pochodzenia było chińskie miasto Wuhan. W ciągu następnych tygodni wirus rozprzestrzeniał się błyskawicznie i niedługo ogarnął praktycznie cały świat. 4 marca 2020 roku w Polsce stwierdzono pierwszy przypadek zakażenia. 13 marca polski rząd ogłosił stan zagrożenia epidemicznego, a kilka dni później stan epidemii. Niemal w tym samym momencie Konferencja Episkopatu Polski i Telewizja Polska podjęły decyzję o codziennej transmisji porannych Mszy św. z Kaplicy Klasztornej Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Tu znajduje się łaskami słynący obraz Jezusa Miłosiernego i grób św. Siostry Faustyny Kowalskiej – Apostołki Bożego Miłosierdzie. I to miejsce stawało się dla wielu przez kolejne dni, tygodnie, miesiące „źródłem nadziei”. Zgodnie ze słowami Jana Pawła II wygłoszonymi tutaj 7 czerwca 1997 roku: „Każdy może tu przyjść, spojrzeć na obraz miłosiernego Chrystusa, na Jego Serce promieniujące, i w głębi duszy usłyszeć to, co słyszała błogosławiona: «Nie lękaj się niczego, Ja jestem zawsze z Tobą» (Dzienniczek, z. II). A jeżeli szczerym sercem odpowie: «Jezu, ufam Tobie!», znajdzie ukojenie wszelkich niepokojów i lęków”.
Celebrowanie codziennej Eucharystii rozpoczął w poniedziałek, 16 marca Ksiądz Arcybiskup Marek Jędraszewski, Metropolita Krakowski. W ciągu następnych dni Msze święte odprawiali inni biskupi, przedstawiciele zgromadzeń zakonnych, duszpasterze różnych środowisk, proboszczowie, neoprezbiterzy Archidiecezji Krakowskiej i Diecezji Bielsko-Żywieckiej... Był wśród nich także proboszcz z Diecezji Tarnowskiej, który chorował na koronawirusa, a po wyzdrowieniu pierwsze kroki po wyjściu ze szpitala w wigilię Święta Miłosierdzia skierował właśnie do Łagiewnik.
Przez trzy i pół miesiąca kapłani, rozważając słowo Boże, kierowali do nas wszystkich słowa nadziei, dodawali otuchy, pocieszali i zapewniali: andrà tutto bene – „wszystko będzie dobrze”.
Każdego dnia o godzinie siódmej rano ponad milion osób łączyło się z łagiewnickim wzgórzem miłosierdzia na modlitwie. Jak ważny był to dla nich czas, niech potwierdzą dwa spośród wielu nadesłanych do nas świadectw:
„W czasie pandemii przeżywałam trudne dni. Dopadła mnie depresja. Nie mogłam sobie z sobą poradzić. Któregoś dnia rano włączyłam telewizor, była właśnie Msza św. z Łagiewnik. Zostałam na tym kanale. To, co wówczas usłyszałam, dało mi nadzieję... Kolejne dni zaczynałam już od Mszy św. Depresja minęła”.
„Dziękuję Wam, za codzienną Mszę św. Coś mnie odciągało od tego, by rano wstać i włączyć telewizor. Znajome mi mówiły, że codziennie łączą się z Łagiewnikami, że to im pomaga przetrwać trudny czas. Ja jakoś nie mogłam się przełamać... Dopiero w Wiel- kim Tygodniu, gdy dotarło do mnie, że w tym roku nie będę mogła normalnie uczestniczyć w Triduum Paschalnym, włączyłam telewizor i wysłuchałam – tak wysłuchałam – pierwszej Mszy św. Gdy dotarliśmy do momentu Komunii Świętej, a ksiądz czytał Akt Komunii duchowej, coś we mnie pękło... «Uzależniłam się» od tych Mszy św. Nie wiem, jak bez nich przetrwałabym ten dramatyczny czas izolacji, samotności i strachu...”.
Po okresie gromadzenia się we wspólnocie na modlitwie „mimo drzwi zamkniętych”, gdy tylko minął czas ograniczeń, wielu przyjechało do Łagiewnik, by już nie przez ekran telewizora, ale na żywo spojrzeć w oczy Miłosiernego Jezusa. Wszyscy dzielą się tym, jak ważny czas przeżyli dzięki transmisjom Mszy św. i wysłuchanym homiliom. Wychodząc naprzeciw prośbom i oczekiwaniom tych, którzy uczestniczyli w telewizyjnych Mszach św., zebraliśmy wszystkie homilie z tamtych trudnych dni pandemii i dziś oddajemy je Państwu do rąk. Mamy nadzieję, że będą służyć pomocą, w wielu niełatwych sytuacjach życiowych, ale będą także budzić nadzieję...
Naszymi życzeniami dla Państwa niech będą słowa ks. Andrzeja Gołębiowskiego SDB, kierownika Redakcji Programów Katolickich TVP3 Kraków, które wypowiedział 30 czerwca, w czasie ostatniej transmitowanej z Łagiewnik Mszy św:
„Siostro i Bracie! Orędzie Bożego Miłosierdzia jest niezwykłe. Jest przepięknym darem samego Boga. «Najcudowniejsza miłość, która wzięła się do roboty» – jak ktoś powiedział. Dlatego nie bój się! Wypłyń dalej na jezioro swojego życia i zaufaj Mu! A kiedy będzie trudno, kiedy będzie tak bardzo bolało, kiedy będzie trzeba zdawać trudny egzamin ze swojego życia, to zawsze zobacz oczy Jezusa. Spójrz w te oczy dające siłę i nadzieję. I nie bój się Mu powiedzieć, że giniesz. Nie bój się zawołać jeszcze raz w bezsilności: «Panie ginę!». Ale nie bój się i naucz się mówić jeszcze raz z wiarą tylko trzy słowa, które ocalą życie, moje i Twoje: «Jezu, ufam Tobie». Tylko tyle”.
ks. Zbigniew Bielas,
rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach